To, co czyni tancerza artystą, to nie sam ruch, ale jakość, jaką mu nadaje.
W jakim stylu tańczymy?
Słowa takie jak „tango salón”, „milonguero” i „nuevo” straciły już swoje dawne znaczenie. Nie pomogą nam w określeniu ani techniki, ani estetyki tancerza. Zamiast tego proponujemy zapoznanie się z naszą filozofią ruchu oraz pokazami, które prezentują estetykę i jakości ruchu, jakie nas obecnie interesują.
Technika, którą się posługujemy, to autorska metoda wypracowana przez Tymoteusza Leya i Agnieszkę Stach, jako wynik doświadczeń pracy z ciałem, m.in. treningów sztuk walki. Para tangowa, która miała największy wpływ na nasz rozwój, to Daniela Pucci i Luis Bianchi, oraz Clarissa Aragon i Jonathan Saavedra.
Kształcimy tancerzy artystów
Chcemy, żeby nasi uczniowie nie tylko potrafili się swobodnie poruszać, ale żeby również świadomie interpretowali muzykę. Podczas zajęć duży nacisk kładziemy na poszerzanie słyszenia i coraz głębszą analizę muzyczną. Aby wydobyć emocje w ruchach, posiłkujemy się różnymi technikami aktorskimi oraz obrazami. Wszystko po to, by wyrażać muzykę nie tylko ciekawie dobranymi figurami, ale też jakością ruchu w tych figurach.
Filozofia ruchu
Na sprawność tancerza składa się zarówno praca jego mięśni, jak i elastyczność ciała. Mięśnie pozwalają akcentować ruch, elastyczność pozwala, aby ten akcent wybrzmiał, rezonował.
W naszym przekonaniu większość tancerzy ma na początku większy problem z rozluźnieniem niż z mobilizacją mięśni. Naukę zaczynamy więc od technik rozluźniania, które są mniej intuicyjne, po czym przechodzimy do strukturyzowania ciała pracą mięśni. Dążenie do wyprostowanej postawy zarówno w ruchu, jak i w pozycji statycznej, opieramy na poddawaniu się grawitacji oraz wzmacnianiu mięśni głębokich. Zamiast sztucznie odtwarzać postawę jako jakiś konkretny kształt, rozbudzamy w uczniach świadomość własnego ciała oraz poczucie środka ciężkości. Aby osiągnąć postawę wyprostowaną, często pracujemy również z technikami rozciągającymi, w szczególności dotyczy to klatki piersiowej i obręczy barkowej.
Korzyści z treningu rozluźniającego ciało:
- poszerzenie zakresu ruchu
- lepsze przewodzenie sygnału w prowadzeniu
- czerpanie większej przyjemności z objęcia
- pogłębienie czucia w prowadzeniu i podążaniu
- lepsze poddawanie się grawitacji, a co za tym idzie – ergonomia ruchu
- świadomość ciała i umiejętność analizy procesu zachodzącego w ciele
- przełamywanie barier psychicznych, w tym nieuświadamianego zaciskania mięśni
W naszej filozofii ruch jest dynamizowany w dużej mierze przez bezwładność ciała. Figury obrotowe, luźna noga w gancho, enrosque, colgadzie, a nawet w prostych krokach, nabierają dynamiki wtedy, gdy rozluźniamy te struktury, które nie muszą brać udziału w danym ruchu – wbrew intuicyjnemu spinaniu mięśni w celu przyspieszenia ruchu. W naszej technice uczymy się izolować partie ciała wymagające maksymalnego rozluźnienia do osiągnięcia bezwładności, jednocześnie utrzymując strukturę i postawę na nodze stojącej.
Priorytetem w naszej technice jest oparcie pracy stóp, kolan, miednicy czy obręczy barkowej na mechanice bezpiecznej dla zdrowia. Stale konsultujemy proponowane przez nas ćwiczenia ze specjalistami innych dziedzin ruchowych, fizjoterapeutami, masażystami czy trenerami sportowymi. Eliminujemy też ruchy nienaturalne dla pracy ciała, wystylizowane i w konsekwencji kontuzjogenne.
Prowadzenie i podążanie bez żadnych umowności
W nauce prowadzenia i podążania posługujemy się koncepcją wykreowaną w latach 80. przez Fabiana Salasa, Gustavo Naveirę i Chicho Frumboli. Zakłada ona, że partner sygnalizuje projekcję każdego kroku lub obrotu i może mieć kontrolę nad każdym momentem ruchu partnerki. Jest to przeciwieństwo uczenia się sekwencji na pamięć. Nie akceptujemy również koncepcji, gdzie partnerka zawsze po ruchu A wykonuje ruch B. Figury są więc wynikiem wielu subtelnych sygnałów, z których każdy może być zastąpiony innym, co umożliwia niemal nieskończone kombinacje. Koncepcja ta została nazwana w latach 80. nowym podejściem do tanga, czyli „tango nuevo”.
Metodyka – techniki uczenia się i nauczania
Oboje pasjonujemy się udoskonalaniem metodyki uczenia tanga oraz technikami szybkiego uczenia się. Naszym zdaniem tanga można nauczyć każdego, jeśli wykorzysta się jego naturalne predyspozycje przyjmowania wiedzy. Aby zrozumieć sposób postrzegania każdego z naszych uczniów, podczas zajęć korzystamy z teorii inteligencji wielorakich. Zakłada ona istnienie siedmiu inteligencji, inaczej rodzajów percepcji, sposobów przetwarzania informacji. Uczniowie o przeważającej inteligencji matematyczno-logicznej potrzebują innych ćwiczeń i objaśnień niż w przypadku inteligencji cielesno-kinestetycznej czy muzycznej albo językowej.
Efektywny trening oznacza dla nas pełne skupienie podczas ćwiczenia trudnych ruchów. Stawiamy naszym uczniom wyzwania odrobinę ponad ich możliwości, żeby nieustannie stymulować ich rozwój. Tak, naszym zdaniem trening nie może być w pełni „przyjemny”. Podczas lekcji uczniowie wychodzą poza strefę komfortu, co jest warunkiem rozwoju. Radość z tańca pojawia się za to na milongach, gdy można zauważyć efekt swoich postępów w nauce.
To, gdzie jesteśmy w tangu, zawdzięczamy ciągłemu kształceniu się i treningom. Metody, które stosujemy na zajęciach, to ćwiczenia stosowane przez nas samych podczas wspólnych praktyk. Tymi samymi technikami ćwiczymy projekcję, krok czy spiralny obrót. Zarówno tymi budującymi postawę, dającymi przyjemność z objęcia czy rozwijającymi wyraz sceniczny.